zdjęcie małgorzaty Pyrki z koniem

Przyszłam do pracy w Laskach w 2002 roku pełna optymizmu, zapału, chęci do pracy i, jak mi się wydawało, wiedzy dotyczącej pracy z końmi i hipoterapii. Jakże bardzo mi się wówczas wydawało. To był początek mojej nauki, opartej na obserwacji, zaufaniu, współpracy i podążaniu za potrzebami i możliwościami moich podopiecznych - zarówno tych końskich, jak i tych ludzkich. I uczę się do dziś. Każdy koń, każdy podopieczny i każdy dzień spędzony tutaj pokazują mi, że wszelkie ograniczenia niepełnosprawnych, a właściwie wszystkich, są zewnętrzne, są tylko w oczach patrzących. Ze względu na stan zdrowia przestałam pracować w 2015 roku